Nic mi się nie chce…

Utworzono: , przez: . Tagi: , .

Nic się nie chceNie chce mi się siedzieć w pracy 8 h. Nie chce mi się wracać do hałaśliwego domu. Nie chce mi się czytać. Nie chce mi się patrzeć w telewizor. Nie chce mi się wymyślać co dziś/jutro/w weekend na obiad. Nie chce mi się iść na zakupy. Nie chce mi się myśleć. Nic mi się nie chce.

A do tego jeszcze ta pogoda za oknem – niby październik a aura grudniowa.

Wszystko jest takie jakieś nijakie…

Najchętniej schowałabym się gdzieś przed światem i zapadła w dłuuuugi zimowy sen. Ale przecież nie mogę.

Nie mogę, bo praca, rodzina, kredyt, podjęte zobowiązania, obiecane innym to, czy tamto. No po prostu nie mogę.

Już nawet wymówek nie szukam, bo też mi się nie chce.

Tkwię w marazmie, w swojej szarej rzeczywistości, albo nierzeczywistości -  w jakimś swoim własnym tworze, z którego nie chce mi się wyjść. Jeszcze gdyby można było wyłączyć ten potok myśli, które tak nieokrzesanie, tak bez ładu i składu, niczym rwąca woda przelatują przez moją głowę. Myśli, które, chcąc nie chcąc, zmuszają do myślenia, do jakiegoś, choć minimalnego, działania. W końcu trzeba to, czy tamto i inaczej się nie da.

A czas mija.

Przecieka przez palce. Nie da się go ani dogonić, ani odzyskać. Ot taki stracony czas, który przepadł raz na zawsze.

I jedyne czego mi szkoda to tego czasu właśnie. Bo przecież tyle rzeczy można było zrobić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>