Bloger w oczach kobiety

Utworzono: , przez: . Tagi: , , , .

I przeczytałam, i zobaczyłam, i zrozumiałam…

Zamówiłam „Blogera” za namową Adama. Wybrałam wersję drukowaną, bo taka przemawia do mnie najmocniej. Dołączona do niej wersja elektroniczna była miłym dodatkiem – dla Adama, nie dla mnie. Bo ja wolę książki drukowane. Lubię ich zapach. Lubię przekartkowywać strony. Lubię być ich pierwszym czytelnikiem. A później lubię patrzeć na przeczytane przeze mnie książki ustawione na półkach. Lubię podejść do regału, wyciągnąć dowolną, otworzyć na oślep i przeczytać fragment. Z ebookami tak się nie da. Nie cierpię czytać z ekranu monitora, a Kindla nie wezmę ze sobą do relaksującej kąpieli. Więc Adam pochłaniał wersję elektroniczną „Blogera”, a ja cierpliwie czekałam na „swoją” książkę. Adam zdążył przeczytać całość (zajęło mu to mniej więcej jeden dzień), a ja nawet nie miałam jej w ręku. Adam zdążył opisać swoje wrażenia, podzielić się przemyśleniami, a ja z niecierpliwością czekałam na chwilę, w której zacznę swoją przygodę z „Blogerem”. I nie zrobiłam tego od razu.

bloger-zajawka„Bloger” musiał chwilę odleżeć. Nabrać mocy sprawczej. Swoją cierpliwością zachęcić mnie do czytania i skusić nadzieją na chwilę wytchnienia. A tak szczerze, to trochę się go obawiałam. Nie chciałam się rozczarować czytając kolejny poradnik w stylu „10 sposobów na…”, albo co gorsza łzawą historię biednego chłopaka, który dzięki kilku zbiegom okoliczności został milionerem. Na szczęście tak nie jest.

„Bloger” nie zachwycił mnie od początku. Dopiero po chwili doceniłam jego prostotę i przystępny język. Niewątpliwym plusem jest fakt, iż w nie ma w nim żadnych kolokwializmów, banialuk i zdań wielokrotnie, podrzędnie złożonych. Jeśli wracałam do początku jakiegoś akapitu, czy zdania, to tylko po to, aby je zapamiętać lub po prostu pojąć jego prostotę. Bo książka ta jest prosta. Ba! Czytając ją miałam wrażenie, że siedzę z autorem na dobrej kawie w przytulnej i klimatycznej kawiarence słuchając jego arcyciekawego i wciągającego monologu. Brawo Tomek!

W książce tej uwiodło mnie jeszcze jedno – jej czytelny podział na części, a w nich proste pytania i równie proste odpowiedzi. Może nawet za prost. Bo ileż razy sami odrzucamy rozwiązania najprostsze uważając, że proste nie jest dobre? Ile razy sami sobie komplikujemy życie w nieskończoność rozmyślając „co by było gdyby”? A Tomek jasno i wyraźnie pokazuje – obierz sobie cel i po prostu do niego dąż. Chcesz pisać bloga? To go pisz! Pisz o tym, co myślisz. Pisz o sobie. Pisz o tym, na co masz ochotę. Ale pisz! Nie myśl o tym, aby pisać! Pisz!

Proste, prawda? No właśnie nie! Nie, bo nie potrafimy tak po prostu usiąść i napisać o tym, co chodzi nam po głowie. Boimy się pisać o swoich poglądach, technologiach, modzie, mediach, Pani Krysi z kiosku na rogu… Obawiamy się reakcji rodziny i znajomych. Boimy się, że nas wyśmieją, że nasz obraz w ich oczach, tak misternie budowany, legnie w gruzach. Boimy się sami siebie. „Bloger” pokazuje, że nie warto! Tak na marginesie – Tomek Tomczyk nie jest jedyną osobą, która w swojej książce udowadnia, że warto…

„Bloger” zapowiadany był jako publikacja rewolucyjna. I faktycznie taka właśnie jest. Może nie dla „starych wyjadaczy”, ale dla tych którzy blogowanie traktowali od przypadku do przypadku już tak! Prosto i przejrzyście pokazuje jak budować bloga, jak tworzyć społeczność, jak się promować i czego na pewno nie robić. Reszta zależy od nas samych. A więc do dzieła!

P.S. „Bloger” uwiódł mnie jeszcze jednym – epilogiem! Tomek zachęca do przeczytania go w pierwszej kolejności. Ja odradzam – zostawcie go sobie na deser! Odkryjcie w tej części książki, nie kontrowersyjnego blogera, którego albo się kocha, albo nienawidzi, ale człowieka z krwi i kości. Człowieka, który czuje, kocha i tak, jak każdy z nas toczy własne, wewnętrzne boje o swoje marzenia i przekonania. Człowieka, który stawia sobie cele i je osiąga.

Udanego „spotkania przy kawie”!

 

————

Ikona wpisu pochodzi ze strony http://kominek.in.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>